niedziela, 20 grudnia 2015

Świąteczne...irytacje

Światełka, Mikołaje, atmosfera pełna ciepła, uśmiechu i życzliwości. To serwują nam media, z tym kojarzy się grudzień... Słodko !!!
Otóż, nie. Od takiej słodkości to mnie mdli.
O ile nie mam nic do światełek, gwiazdeczek i Mikołajków - bo krzywdy mi to nie robi - co po najwyżej trochę drażni gdy widzę świąteczne wystawy już w listopadzie. Przecież gdyby te wszystkie ozdóbki pojawiły się w połowie grudnia - to byłaby prawdziwa magia świąt, a nie komercyjna karuzela, ale odbiegam od tematu.
Wracając do "przeuroczej", ciepłej, życzliwej atmosfery. WTF ?!! To na co dzień już tak nie można?
Każdy dzień jest po to, aby dać szansę, wybaczyć, być życzliwym, ciepłym, dobrym...po prostu ludzkim. Święta to takie podsumowanie - tzw. " wisienka na torcie" właśnie takiego życia.
I jak tak sobie obserwuję - świąteczne zabieganie, kłótnie kto komu jaki prezent, wyścigi który lepszy, droższy i ogólnie ah i och... To zastanawiam się gdzie ta magia, gdzie życzliwość i w końcu dlaczego tylu ludzi daje sobie wmówić, że tylko od święta powinniśmy być radośni, dobrzy i szczęśliwi.
Każdy dzień jest świętem, a jutra może nie być...po prostu.
Każdy dzień jest prezentem... zwyczajnie - nadzwyczajnie.
Prezentem niepoliczalnym, niemierzalnym - jest drugi człowiek. I jeśli jest na świecie ktoś kto ma dla nas czas, darzy ciepłem, wsparciem, szacunkiem, przyjaźnią, miłością pomimo zmęczenia, trudnych dni, codzienności i tysiąca innych bzdur, z którymi każdy z nas musi borykać się każdego dnia - to czas najwyższy to docenić. Bo bycie emocjonalnym milionerem jest cholernie wielkim szczęściem ;)
I czasem zamiast robić sobie ciśnienie, że musimy komuś wybaczyć, czy zrobić cokolwiek bo są święta...dajmy "czasowi czas" i świadomość, że nic nie musimy, nie na siłę.
Może kiedyś przyjdzie moment, że polubimy święta, że spotkamy osoby, z którymi ten czas będziemy chcieli dzielić, że poczujemy potrzebę podzielenia się opłatkiem, wybaczenia, czy zrobienia czegokolwiek, ale niech płynie to prosto z serca, a nie terminu, który wyznacza kalendarz.

Święta to uczucia, które płyną prosto z serca, święta to czas kiedy ludzie, z którymi siedzimy przy stole czują radość.
To definicja moich świąt...prosta i trudna do zrealizowania na dzisiaj.
Wszystkiego najlepszego !!!
Emocjonalnych milionów,
ludzi na których zawsze można liczyć,
miłości, takiej o jakiej każdy z Was marzy,
siły, odwagi i wiary w siebie.
Życzliwości, takiej zwyczajnej ludzkiej - nie kupionej w butelce,
I dobrej butelki na zabawie Sylwestrowej ;*

EmGie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz