środa, 9 grudnia 2015

Przeciąg.

Serce sobie przeziębiłam,
wystawiłam je na przeciąg.
A teraz został koc
i kubek ciepłej herbaty ogrzewającej dłonie.
I taka silna, zaradna, uśmiechnięta,
a wieczorami o tym zapominam.
Siły szukam w słabości,
uśmiechu w smutku
Zapijając łzą bezsilności.

Tak sobie myślę, że ja też mam prawo czasem zwątpić, przystanąć, złapać oddech. Nie wiedzieć co dalej..i zostawić to wszystko na drugi dzień... Tak po prostu.
I w grudniowy wieczór się zagubić, choćby po to, żeby znaleźć siebie. Odkryć siłę w słabości, albo zobaczyć, że podnoszę się szybciej niż ostatnio.
EmGie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz